Warszawa, kwiecień 2025
Ostatnio miałam przyjemność fotografować Sariel w cosplayu postaci Shorekeeper z gry Wuthering Waves. Nasza sesja rozpoczęła się w Parku Ujazdowskim, a następnie przeniosłyśmy się do Łazienek Królewskich, gdzie właśnie zakwitły pachnące lilaki, tworząc piękne, malownicze tło.
Zdecydowałyśmy się na zdjęcia w środku tygodnia, ponieważ poza weekendami warszawskie parki są znacznie spokojniejsze i mniej zatłoczone. To pozwala skupić się na pracy w bardziej kameralnej, swobodnej atmosferze. Strój Sariel wzbudzał ciekawość młodszych spacerowiczów, choć nikt nie rozpoznał, z jakiego uniwersum pochodzi. Wcześniej sama nie znałam tej gry, ale projekty postaci i grafika zachęciły mnie, żeby bliżej się jej przyjrzeć.
Kolorystyka tej sesji została mocno przekształcona w postprodukcji, by stworzyć baśniowy, stylizowany klimat. Choć początkowo rozważałam wersję bardziej naturalną, zdominowaną przez miękkie zielenie, ostateczny kierunek został wybrany wspólnie z modelką. Sariel przyznała, że nie przepada za zielenią jako dominującym kolorem, dlatego zdecydowałam się na bardziej stylizowaną paletę – z naciskiem na chłodne fiolety i kontrastujące, ciepłe tło. To dobra ilustracja tego, jak ważna jest otwarta komunikacja podczas sesji – dzięki niej zdjęcia mogą lepiej wpisać się w preferencje fotografowanej osoby.




Podczas zdjęć często sięgam po różne przedmioty, które przykładam do obiektywu – pryzmaty, szkło, kawałki plastiku czy nawet biżuterię. Dają one ciekawe i często nieprzewidywalne efekty optyczne, których nie da się w identyczny sposób odwzorować cyfrowo. Oczywiście podobne (i bardziej kontrolowane) rezultaty można osiągnąć w Photoshopie, ale praca z fizycznymi narzędziami daje mi więcej radości i wprowadza element twórczego eksperymentu.


Modelka, stylizacja, makijaż: Sariel